Woda utleniona stanowi podstawowe wyposażenie każdej domowej apteczki. Jest ona popularnym środkiem dezynfekującym, po który najczęściej sięgamy w przypadku nagłych skaleczeń czy ran. Nadtlenek wodoru – H2O2, nazywany potocznie wodą utlenioną jest znany, powszechnie dostępny i tani. Jego lecznicze właściwości są coraz szerzej dyskutowane. Okazuje się, że wielu ludzi podziela pogląd, że stosowanie wewnętrzne, nie zewnętrzne jak do tej pory, może przynieść niesamowite skutki zdrowotne. Przekonajmy się, jak jest naprawdę.
Picie wody utlenionej: nadtlenek wodoru, czyli…
Nadtlenek wodoru to cząsteczka zawierająca o jeden atom tlenu więcej niż woda. Występuje w różnych stężeniach, np. 30% roztwór (perhydrol) jest bardzo silnym utleniaczem, zaś roztwór dostępny w aptekach ma stężenie 3%. Jest utleniaczem dlatego, że w czasie jego rozkładu powstaje tlen atomowy (tzw. tlen in statu nascendi). W przyrodzie tlen występuje w postaci cząsteczkowej. Nasz organizm sam wytwarza nadtlenek wodoru z wody i z tlenu cząsteczkowego, a konkretnie robią to leukocyty, czyli białe ciałka krwi. Czy więc doustne spożywanie wody utlenionej sprawi, że w naszym organizmie znajdzie się więcej tlenu, co w konsekwencji pomoże nam walce ze schorzeniami i infekcjami bakteryjnymi, zwalczy naszą patogenną mikroflorę oraz wzmocni nasz układ odpornościowy? Czy pomoże nam to w zwycięstwie niemal z każdą chorobą, począwszy od anemii, przez zapalenie oskrzeli, cukrzycę, aż po raka? Otóż, teza ta budzi w społeczeństwie wiele kontrowersji. Nie bez powodu, gdyż jest całkowicie błędna. Świat naukowy stanowczo i jednogłośnie bije na alarm, że picie nadtlenku wodoru może być katastrofalne w skutkach.
Woda utleniona: fakty i mity
Spożycie nadtlenku wodoru nie przyczyni się do tego, że nasz organizm będzie lepiej dotleniony. Ta teoria jest bzdurą. Miałaby ona jakieś podstawy, gdyby nasze organizmy były wyposażone w skrzela, tak jednak nie jest. Oprócz tego, nasz układ pokarmowy zwyczajnie nie jest przystosowany do przyjmowania nadtlenku wodoru, nawet w rozcieńczonej postaci. Posiadamy nawet specjalny enzym, który walczy z nadmiarem H2O2, co oznacza, że zbyt duża ilość tej substancji nam szkodzi. Chyba nie należy wspominać, że wypicie stężonej wody utlenionej, a więc perhydrolu, może wywołać fatalne skutki w postaci obrzęku śluzówki żołądka, wewnętrznych poparzeń i ogólnego spustoszenia.
Jeśli więc chcemy zachować zdrowie i dobre samopoczucie, ograniczmy stosowanie wody utlenionej w celach zewnętrznego zdezynfekowania ran. Możemy również wybielić nim plamy bądź też rozjaśnić włosy. W przypadku problemów z zębami czy też z zatkanym uchem, możemy delikatnie przepłukać bolące czy zatkane miejsce, a ból powinien ustąpić. Możemy również spróbować wybielić nim zęby, musimy jednak pamiętać, by w żadnym wypadku go nie połknąć. Owszem, istnieją osoby, które twierdzą, że nadtlenek wodoru jest cudotwórcą i jego picie w spektakularny sposób przywróciło im zdrowie. Jednak do takich doniesień należy podchodzić z rezerwą. Wielkie znaczenie ma też tutaj autosugestia, a spożywanie bardzo rozcieńczonego roztworu H2O2 może po prostu nie wyrządzić nam żadnej szkody, zaś nie ma żadnych naukowych dowodów na to, że pomaga i leczy.